poniedziałek, 31 marca 2014

EFEKT SKALI

Tysiąc ulotek wydrukowanych z literówką, logo wygrawerowane do góry nogami na trzydziestu antystresorach, zagubione 75 złotych w podsumowaniu budżetu marketingowego... Co za dzień. To na pewno wina czarnego kota, który przeszedł mi wczoraj drogę ze złośliwym błyskiem w oku. To nie był przypadek - kocur doskonale wiedział, co robi... 

Co może uratować mi humor? Chyba tylko coś, co nada klęskom dzisiejszego dnia właściwą skalę.

Na przykład historia teleskopu Hubbla. Optycznego cuda o wartości 1,5 miliarda dolarów. W czasie składania jego gigantycznych soczewek w latach dziewięćdziesiątych XX wieku przesunięto dwa elementy względem siebie o... 1,3 milimetra. Spowodowane było to ponoć usterką pomiarową. Ten pozornie mały ludzki błąd sprawił, że zdjęcia uzyskiwane pod wysłaniu teleskopu na orbitę okazały się zupełnie nieostre. Ostatecznie w 1993 roku wysłano pierwszą misję serwisową, która zainstalowała w urządzeniu dodatkowy moduł o wdzięcznej nazwie COSTAR (będącej skrótem od Corrective Optics Space Telescope Axial Replacement) korygujący obraz i niwelujący skutki wadliwego ustawienia zwierciadła. Wysokości nakładów poniesionych na produkcję tego urządzenia i organizację misji chyba nie podano do wiadomości opinii publicznej - w każdym razie nigdzie nie udało mi się znaleźć tych danych. Ale nie ma żadnych wątpliwości co do tego, że niespełna półtoramilimetrowy błąd był błędem - delikatnie mówiąc - kosztownym.

Test przeprowadzony szybko na dziesięciu osobach wykazał, że literówka kompletnie nie rzuca się w oczy. Logo ustawione na głowie wcale nie wygląda źle - wręcz przeciwnie, jest intrygujące. Może warto obrócić je na stałe? A 75 złotych oczywiście się znalazło.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz